ni mo aparatu!
czerwiec 26th, 2010 by magda13
Góry. Malarz maluje pejzaż. Podchodzi baca, patrzy jak artysta wiernie kopiuje widok i mówi:
- Cholera, ile to się cłek musi namęcyć jak ni mo aparatu!
- No Comments »
- Posted in Bez kategorii
czerwiec 26th, 2010 by magda13
Góry. Malarz maluje pejzaż. Podchodzi baca, patrzy jak artysta wiernie kopiuje widok i mówi:
- Cholera, ile to się cłek musi namęcyć jak ni mo aparatu!
czerwiec 26th, 2010 by magda13
turysta widzi bace kucającego nad jeziorkiem i pyta:
-co robicie baco ??
-łowie ryby na lusterko.
-a jak to się robi ??
-daj pan dychę to panu powiem
Ciekawy turysta daje 10 zyla
-no więc gdy ryba podpłynie do lusterka aby się przejrzeć to ja bach wale kamieniem w głowę i wrzucam do wiadra.
-a to działa ??
-nie ale od takich jak pan co dziennie stówę wyciągam.
czerwiec 26th, 2010 by magda13
Idzie góral do ubikacji w górach i pyta:
- je tam kto
słyszy odpowiedz turysty:
- tu się nie je tu się sra
czerwiec 26th, 2010 by magda13
Ksiądz zgubił się w górach, spotyka bacę:
- Baco, którędy do Zakopanego?
- A, za ile?
- jak to baco za ile. Za Bóg zapłać…
- A, to niech was Bóg prowadzi…
czerwiec 26th, 2010 by magda13
-Mój dziadek swoją teściową w Dunajcu utopił, mój ojciec swoją teściową ciupagą zaciupał, a ja cię puszczę wolno. Leć!
czerwiec 22nd, 2010 by magda13
czerwiec 22nd, 2010 by magda13
Amerykanie wylądowali na księżycu.Już zbierają się do wyjścia, a tu nagle ktoś im zespawał drzwi.
Męczą się 5 minut - nic, 10 minut - nic, 30 minut - nic, po godzinie jednak udało im się wyjść.
Na zewnątrz zebrała się już spora grupka Marsjan.
Amerykanie podchodzą i pytają:
- Dlaczego nam drzwi zespawaliście?
Na to odpowiada przedstawiciel Marsjan:
- Robimy tak dla nowych, miesiąc temu byli tu Polacy,zespawaliśmy im drzwi, ale po 5 minutach byli już na zewnątrz, i nawet prezenty przywieźli.
- Polacy, prezenty? Jakie prezenty? - dziwią się Amerykanie.
- A nie wiem, jakiś wpierdol, Amerykanie wylądowali na księżycu.Już zbierają się do wyjścia, a tu nagle ktoś im zespawał drzwi.
Męczą się 5 minut - nic, 10 minut - nic, 30 minut - nic, po godzinie jednak udało im się wyjść.
Na zewnątrz zebrała się już spora grupka Marsjan.
Amerykanie podchodzą i pytają:
- Dlaczego nam drzwi zespawaliście?
Na to odpowiada przedstawiciel Marsjan:
- Robimy tak dla nowych, miesiąc temu byli tu Polacy,zespawaliśmy im drzwi, ale po 5 minutach byli już na zewnątrz, i nawet prezenty przywieźli.
- Polacy, prezenty? Jakie prezenty? - dziwią się Amerykanie.
- A nie wiem, jakiś wpierdol, ale wszyscy dostali.